W osadzie szaleje zaraza. Gyda i Karhild zwracają się o pomoc do bogów, ale czy tym razem zostaną wysłuchane?Torny Gniewna żywi urazę do Arntora i kiedy dowiaduje się, że mężczyzna został wyjęty spod prawa, rzuca na niego czary. Wszystko wskazuje na to, że siły ciemności sprzysięgły się przeciwko śniadoskóremu skaldowi i że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Na pokładzie statku kupieckiego przybywa do osady wysłannik Białego Chrystusa, dzięki czemu spełnia się jedno z największych marzeń Gydy. Karhild oślepia zazdrość o Arntora. Niespodziewanie przychodzi jej do głowy pomysł, jak zdobyć jego miłość.
Szaleństwa Ingrid nie daje się dłużej ukrywać przed światem. Kolejnymi ofiarami jej obłędu stają się Solveig i Annar, których wspólna przyszłość zostaje poważnie zagrożona. Mały wie najwięcej, ale nie może zdradzić tajemnicy. Odpowiedzialność, która na nim spoczywa, odbiera mu radość życia. Mille również jest zrozpaczona. Oboje z Małym dochodzą do wniosku, że nie mogą dłużej ukrywać prawdy przed Johanną. Wikary obawia się jednak, że jej porywcza natura znowu wygra ze zdrowym rozsądkiem. Wkrótce okazuje się, że jego obawy były uzasadnione...
UWAGI:
Tytuł oryginalny cyklu: "Storgardsfolk". Oznaczenia odpowiedzialności: [Eva J. Stensrud] ; przełożyła Milena Skoczko.
Johanna tęskni za Jonem Tarvaldem. W chwili słabości robi coś, czego będzie wkrótce żałować. Mały stara się zwalczyć miłość do Johanny. W końcu znajduje rozwiązanie, ale cena, jaką przyjdzie mu zapłacić, będzie wyższa, niż się spodziewał. W Danii Solveig rodzi dziecko, a Norwegia zostaje wciągnięta w brzemienną w skutki wojnę ze Szwecją. Mille próbuje zachęcić Witloffa do działania. Pewnego wieczoru postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
UWAGI:
Tytuł oryginalny cyklu: "Storgardsfolk". Oznaczenia odpowiedzialności: [Eva J. Stensrud] ; przełożyły Karolina Drozdowska, Milena Skoczko.
(fragment) Inga z przerażeniem przycisnęła dłoń do piersi. Co lensman usiłował przez to powiedzieć? Przez większość wieczoru Martin był zajęty tańcem z Ingebjorg. Gdy potem Inga z nim rozmawiała, z jego głosu sączył się jad, ale czy to możliwe, żeby to Martin, właśnie on, zaatakował ją w napadzie szału... Inga nie mogła w to uwierzyć, chociaż wiedziała, że ślepa zazdrość może pchnąć ludzi nawet do zbrodni. A poza tym on wtedy pił?- I co pani o tym sądzi, pani Gaupas? - ponaglił ją zniecierpliwiony lensman.- W tej sprawie zależy mi na tym, żeby mieć pewność - odpowiedziała ostro Inga - a nie opierać się na przypuszczeniach. Moim zdaniem o północy Martin Storedal przebywał z resztą gości.Nie miała pewności, czy mówi prawdę, ale nie chciała rzucać podejrzeń na Martina. Na jej Martina...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni